poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Rozdział 8

W knajpie było dosyć fajnie. Chłopaki ciągle się wygłupiali, przez co Viki  i Caitlin nie mogły przestać się śmiać. Maks co jakiś czas spoglądał w strone brunetki. Nie mógł przestać myśleć o pocałunku, który zresztą bardzo mu się podobał. Kiedy przyszedł kelner z zamówieniami chłopaki na szczęście przestali się wygłupiać i zaczęli jeść. Justin zamówił hod-doga, Caitlin z Brandonem po hamburgerze, a Viki z Maksem frytki. Justin był zajęty Caitlin a Brandon nowo poznaną dziewczyną przy ladzie. Maks gawędził sobie z Viki. W jego towarzystwie czuła się swobodnie. Mogła z nim o wszystkim pogadać.
- Jutro też się spotkamy? - zapytał chłopak.
- Jasne czemu nie, - odrzekła.
- To fajnie. a tak poza tym to podobało mi się na basenie. - rzekł Maks, przez co Viki się zaczerwieniła.
- Tak... mi też. Chociaż prawdę mówiąc nigdy wcześniej tego nie robiłam.- powiedziała i spojrzała mu w oczy. Było piękne. Takie duże i brązowe, mogłaby się patrzeć w nie godzinami.
- Serio? Nigdy? - zapytał zdziwiony
- Nie, niestety. Nie było jak narazie z kim.
- No ale poszło ci świetnie. Cieszę się, że byłem tym pierwszym. - to mówiąc lekko ale czule pocałował ją prosto w usta. Pogłaskał ją po policzku i powiedział, że chciałby to powtórzyć. Na co dziewczyna się zgodziła. Przytulili się. Viki uwielbiała zapach perfum chłopaka, które szybko wdychała. Kiedy kończyli jeść frytki Brandon przyprowadził do ich stolika dziewczynę, która od dłuższego czasu bajerował.
- Słuchajcie to jest Emily. Moja nowa znajoma. - rzekł wesoło.
- Cześć wszystkim - przywitała się.
- Cześc - rzekli pozostali.
Brandon po kolei przedstawił swojej towarzysce swoją poaczkę po czym szybko z szatynką wyszli z knajpy. w tym samym czasie zadzwonił telefon Viki, to wujek.  Martwił się o nią, ponieważ było już ciemno. Dziewczyna pożegnała się ze wszystkimi i razem z Maksem wyszli z knajpy.
Specjalnie szli wolno, chcieli jak najdłużej być w swoim towarzystwie. Chłopak przytulił dziewczynę i w ciszy i spokoju doszli do domu Viktorii.
- No dobra to ja będę już lecieć. Do jutra. - powiedziała na odchodne i pocałowała chłopaka w policzek.
- Nie, zaczekaj - lekko złapał ją za rękę. - Mogę cię o coś zapytać?
- Jasne, co jest? - spytała.
- Słuchaj ja wiem, ze znamy się dopiero osiem dni, ale chce cie o coś zapytac. - to mówiąc złapał ją za dłonie - Czy chciałabyś zostać moją dziewczyną?
Brunetkę wmurowało. Nie spodziewała się takiego obrotu spraw. No ale co miała powiedzieć skoro kochała go na zabój?
- yyy. .. Łał Maks zaskoczyłeś mnie. - rzekła z uśmiechem
- Tak wiem, sam siebie też, ale coś mnie do Ciebie ciągnie Viki. - To mówiąć przyciągnął ją do siebie i namiętnie pocałował.  Kiedy skończył Victoria powiedziała mu : -Tak!
Po czym mocno się do siebie przytulili.
Niestety nie wiedzili jednego, że ten związek  będzie miał przed sobą jeszcze wiele prób przetrwania....
 ******************************

Wiem, wiem nie najlepszy rozdział, ale chciałam żeby Maks z Viki juz byli razem, bo mam dużo pomysłów na ciąg dalszy :DD

8 komentarzy: