sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział 32

2 tygodnie później

Pierwsza część z filmu była już nagrana. Wszyscy uwinęli się z tym szybciej niż Steven myslał. Przez te dwa tygodnie Viktoria nie miała żadnego znaku życia od Maksa. Za to bardziej zaprzyjaźniła się z Ashley. Jednak ta dziewczyna nie była taka zła jak brunetka na początku myślała. Ze Scottem też dobrze się dogaduje.  Po pierwszym tygodniu nawet dzwonił do niej Jus spytać co słychać na planie. To było bardzo miłe z jego strony. Jednak kiedy rozmawiali o Maksie chłopak nie był już tak wesoły. Opowiedział dziewczynie, jak Maks zabawia się w domu z innymi laskami. Chodzi na imprezy, upija się, jest jeszcze gorszy od Justina. Ale on tak maskuje swój ból po zerwaniu z Viktoria. W ogóle to kiedy tamto pisał był trochę naćpany, ale tak odrobinę, myślał jeszcze trzeźwo.

Viktoria siedziała już z Jerr'ym w samolocie.  Oni jechali pierwszą klasą a reszta postanowiła przylecieć po południu. Kiedy dolecieli pierw pojechali do studia. Dziewczyna tam rozpakowała swoje bagaże, ponieważ po zerwaniu z Maksem nie bardzo miała po co tam wracać. Postanowiła jednak, że odwiedzi go. Spróbuje wytłumaczyć całą sytuacje z sms'ami i resztą.  Po 11 Jerry zawiózł ją najpierw do wujka. Dawno się z nim nie widziała.
- Cześć chrześniaczko! - krzyknął już od progu.
- Cześc wujek! - przywitała się z nim brunetka.
- Co u ciebie? Jak było na planie?? Opowiadaj.
- A dobrze, jakoś poszło. Przyjechaliśmy tylko na 3 dni. Potem znowu wracamy do Australii. Została nam jeszcze większa połowa filmu. - powiedziała siadając na kanapie. - a co u was?
- U nas jak to u nas. Wszystko po staremu. Mały w szkole, Ewa w pracy, a ja mam dzisiaj wolne. A co u Maksa? Dawno go nie widziałem.
Viktoria westchnęła.
- No bo my....
- Aaa. rozumiem. Zerwaliście?
- Tak. Znaczy nie. Znaczy... to on ze mną zerwał bo .... - i dziewczyna opowiedziała mu wszystko dokładnie.
- Czyli co? Czyli on myślał, że ty to specjalnie zrobiłas?? - spytał bo uważnym wysłuchaniu dziewczyny.
- Najwyraźniej tak.
- Ale przecież to śmieszne- prychnął wujek.
- No nie? - odrzekła - Też tak sądze. Justin mi mówił, że Maks zaczął zabawiać się z jakimiś laskami z klubów.
- A..bo...to.... wiesz no... nie chciałem ci mówić tego tak od razu ale...
- Ale co? - spytała podejrzliwie patrząc Viktoria.
- Bo to w sumie prawda.... Ostatnio widziałem go nad ranem jak szedłem do sklepu. Był nawalony, naćpany, toczył się po chodniku.
Viktoria patrzyła wytrzeszczonymi oczami. Nie mogła uwierzyć, że Maks naprawdę tak się zachowywał. Przecież mówił, ze nie będzie pił. Dlaczego on jej to robił?
- Dlaczego on to robi? - spytała dziewczyna. Bardziej sama siebie ale wujek odpowiedział.
- Myslę, że dlatego, że zerwaliście.
- Ale to przecież on ze mną zerwał! - uniosła się dziewczyna -  I to przez sms'a! - krzyknęła.
- Wiem, uspokój się. Wszystko będzie dobrze. Po prostu pojedź do niego i sobie wszysto wyjaśnicie.
- Tak sądzisz?
- Tak - odrzekł i przytulił dziewczynę.
Zaproponował podwieźc ją do Maksa, na co ta się zgodziła. Po 20 minutach byli na miejscu. Dziewczyna ruszyła przed dom, a wujek został w samochodzie za zakrętem. Viktoria z bijącym sercem zapukała.  Usłyszała w głębi czyjeś kroki. Po chwili stał przed nią Maksa, ze zmierzwionymi włosami jakby dopiero wstał i był w samych bokserkach.
- Cześć. - powiedziała nepewnie Viktoria.
- Hej.- mruknął Maks. - Po co przyszłaś?
- Chciałam z tobą porozmawiać o tym co... - Niestety dziewczyna nie mogła dokończyć ponieważ z głębi wyłoniła się jakaś blondynka. Była w samym staniku i majtkach. Podeszła do nich i pocałowała w policzek Maksa.
- Skarbie chodź już do łóżka - odrzekła.
Viktoria poczuła się nie pewnie. Wzbierała w niej złość. Czemu on jej to robi? Co chce tym udowodnić?? Brunetka odchrząknęła.
Przez to blondyn dopiero teraz zwróciła na nią uwagę.
- Ooo twoja eks - powiedziała, a w jej głosie dało się słyszeć wyższość i pogardę.  - Czego chcesz ?
Viktoria stała cicho. Spojrzała na Maksa, który przez ten cały czas nie powiedział ani słowa.
Dziewczyna ostatni raz spojrzała na blondynke a potem na Maksa i odeszła. Kidy już była odwrócona do nich plecami łzy pociekły jej po policzkach. Nie mogła uwierzyć w to co zobaczyła.

                                                   < z punktu widzenia Maksa >

,,Nie moge uwierzyć, że Viki tak mnie wykorzystała. Jednak Brianna miała rację. Ta dziewczyna leciała na mnie tylko dlatego, zeby zostać w NY i być sławna.'' Maks siedział na kanapie przed telewizorem i myślał o tym co napisał dwa tygodnie temu Viktorii. Z zamyśleń wyrwało go pukanie do drzwi.
- Niepsodzianka! - krzyknął Jus.
- Co jest?? - spytał chłopak. Stał w samych boskerkach poniewaz nie dawno wstał.
- Przyprowadziłem dziewczyny.
- Jakie?
Justin nie odpowiedział ponieważ od razu za nim weszły 3 striptizerki. Maks nie był w nastroju do zabawy. Tymbardziej z jakąs obcą laską. Ruszył schodami na górę jednak jedna z nich - wysoka blondynka- go zatrzymała. Maks niechętnie wrócił na dół, jednak oglądał telewizję. Nie zwracał najmniejszej uwagi na laski kręcace dupami w stringach. Miał w myślach tylko Viki. Justin za to bawił się świetnie. Widać było, że lubił takie klimaty. Po godzinie Maks zrezygnowany wstał z kanapy i już miał iść na górę gdy ktoś zapukał do drzwi. Jego oczom ukazała się Viktoria. Od razu miał ochotę podejść i wziąść ją w ramiona jednak szybko się opamiętał.
- Cześć. - odrzekła nie pewnie dziewczyna
- Hej - mruknął chłopak - Po co przyszłaś?- sam nie wiedział czemu to powiedział.
- Chciałam z toba porozmawiać o tym co.. - jednak nie dane jej było skończyć. Bowiem z głebi wyłoniła się blond striptizerka i podeszła do Maksa. Chłopak nie wiedział co ma zrobić, stał jakby był unieruchomiony. Zdał sobie sprawę z tego jak to wyglądało dopiero wtedy gdy był już na górze i patrzył w niebo myśląc o niebieskich oczach Viktorii kiedy to ujrzała go i tą striptizerkę. Musiał to jakoś naprawić.

            Tymczasem u Viktorii.

 Dziewczyna była już w studiu. Siedziała na krawędzi sceny i płakała. Jej płacz usłyszał Jerry, który właśnie skończył porządkować papiery na biurku.
- Ej mała co jest? - spytał podchodząc bliżej.
- Maks. - odrzekła dziewczyna płacząc.
- Co znowu zrobił ten palant?
- Kiedy poszłam porozmawiać z nim otworzył mi drzwi. Spytał po co przyszłam i już miałam odpowiedzieć kiedy nagle nie wiem skąd pojawiła się blond dziwka w samej bieliźnie i zaczęła go wołać żeby wrócił do łózka.
Jerry otworzył buzię. Nie wiedział co powiedziec. Nigdy by się nie spowiedział takiego czegoś u Maksa. Do końca dnia pocieszał dziewczynę. Pod wieczór zjawili się Scott, Ashley, Steven i cała reszta ekipy. Spielberg chciał, zeby Viktoria oprowadziła ich po Nowym Jorku. W ten sposób zapomni o wcześniejszych problemach. I miał rację. Dziewczynie od razu poprawił się humor. Żartowała sobie ze wszystkimi, śmiała się. Jednak kiedy poszli do jednej z restauracji coś zjeść zauważyła przy jednym ze stolików Maksa z Justinem i Caitlin. Brunetka do razu pobiegła do Viki się z nią przywitać. To samo zrobił Jus. Maks natomiast nie ruszył się z miejsca.
Siedzieli tam dobre 1,5 godziny. Co jakiś czas Viktoria spoglądała w stornę Maksa, chłopak robił to samo. W końcu ich spojrzenia się spotkały. Patrzyli na siebie przez chwilę. Jednak Viktoria wcześniej odwróciła wzrok. Nie chciała patrzeć na jego piękne orzechowe oczy.  W końcu postanowiła, że pójdzie do łazienki się trochę ogarnąć  , Maks poszedł w jej ślady. Miał gdzieś, że to damka łazienka. Musiał w końcu wszystko wytłumaczyć. Wszedł kiedy Viki myła już ręce. Zobaczyła w lusterku, że za nią stoi.
- Co chcesz?
- Chce wszystko wyjaśnić.
- Ale co wyjaśnic? To, że przespałeś się z jakąs laską, która kazdemu zrobi loda za kasę tak? To mi chcesz wytłumaczyc?!!
- To nie tak. Nie spałem z nią. Przysięgam.
- Nie chce tego słuchać. Już mnie nie obchodzisz. Rób co chcesz. - odrzekła ze wściekłością i wyszła z toalety.


*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*
Mam nadzieję, że rozdział się podoba. 
Ps: Zajrzyjcie na ten blog: zapowiada sie ciekawie ale ma bardzo mało czytelników : http://my-heroo.blogspot.com/

Z góry dziękuję. xoxo

6 komentarzy:

  1. Świetnee ♥♥
    Uwielbiam twoje opowiadaniee :D

    OdpowiedzUsuń
  2. boże! nie mogę uwierzyć że Maks się tak zmienił..

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski <3 On jej musi wszystko wytłumaczyć ;D Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. jeju, bardzo mi się podoba jak piszesz.:)
    z niecierpliwością czekam na kolejny <3 szybkoo :*

    może wpadniesz do mnie i przeczytasz ? zapraszam do komentowania.:*
    http://mysterious-crescent.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się bardzo podoba :) Czekam na kolejny :D


    fallinhappiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń