Rano obudził Viktorię telefon. Przetarła oczy odruchowo spoglądając w stronę Maksa, który spał jak dziecko. Dziewczyna szybko odebrała, nie budząc go.
- Halo?
- Viktoria? Czesc. - usłyszała w słuchawce głos wujka.
- Cześć. Coś się stało?
- W zasadzie to tak. Dzwonił do mnie wasz producent, mówił, że ma dla ciebie ofertę nie do odrzucenia.
- Jaką ofertę?
- Rolę w jednym z filmów jego zaprzyjaźnionego kumpla z branży. Masz przyjsć dzisiaj po południu do studia.
- Że co?? - spytała niedowierzając dziewczyna.
- Nie wiem czemu się dziwisz. Po waszym ostatnim koncercie połowa producentów w tym mieście chce cię mieć w swoim filmie.
- Żartujesz? Serio?! Zagram w filmie?? - krzyknęła rozradowana budząc przy tym Maksa, o którym w tamtej chwili zapomniała.
- Mówię serio. Przyjadę po ciebie o 14 i pojedziemy do studia.
- Ok.
- To przygotuj się. Cześć.
- Paa. - rozłączyła się wkładając telefon znów pod poduszkę.
- Ktoo to był? - spytał Maks przeciągając się.
- Wujek. - odrzekła całując go namiętnie.
- Tak? A co chciał? - spytał siadając i przyciągając ją do siebie.
- Jerry (producent) załatwił mi rolę w jednym z filmów.
- Serio?? - spytał Maks.
- Mmhhm. Serio. Też na początku nie wierzyłam.
- Moja dziewczyna jest coraz sławniejsza. - odrzekł z uśmiechem.
- Takk.
- Mam nadzieję, ze nie znudzę ci się gdy pewnego razu na jednym z planów zobaczysz przystojnego aktora. - zaśmiał się.
- Hm.... no nie wiem nie wiem - zaśmiała się.
Maks skrzyżował ręce na piersiach udając naburmuszonego.
- Oj przecież żartowałam.... - położyła mu ręce na szyi. - Kocham tylko ciebie - rzekła patrząc mu w oczy, po czym pocałowała go namiętnie.
O 14 podjechał wujek. Viktoria zobaczyła go w oknie. Wzięła torbę leżącą na szafce z butami i szybko pożegnała się z brunetem całując go w policzek. Wsiadła do samochodu i pojechali do studia. Siedziała na przednim siedzeniu.
- To co to za film? - spytała gdy stali na czerwonym świetle.
- O nastolatkach i ich problemach. Coś młodzieżowego. Nie wiem dokładnie kogo będziesz grać.
- Ahha. Ok, a co to za producent?
- To Spielberg. Kojarzysz? Nagrać filmy takie jak: Indiana Jones i tak dalej.
- Kojarzę. Duża szycha.
- No spora.
Po 15 minutach byli na miejscu. Wysiedli z auta i udali się do wejścia. Przed drzwiami stało dwóch ochroniarzy. Jeden po lewej stronie a drugi po prawej stronie drzwi. Widząc Viktorię mężczyzna stojący po lewej stronie złapał za klamkę i otworzył drzwi przed dziewczyną.
- Dziękuję. - powiedziała i weszła do środka.
Znajdowali się w małym ,,przedpokoju''. Nagle z lewej strony wyszedł pewien przystojny chłopak.
- O Viktoria tak? - spytał podchodząc bliżej.
- Tak.
- Chodźcie za mną. - to mówiąc uśmiechnął się do dziewczyny na co ta odwzajemniła i poprowadził ich do studia, w którym znajdował się Jerry i Spielberg.
- Ooo , oto moja mała gwiazda - odrzekł Jerry widząc wchodzącą Viktorię.
- Dzień dobry. - odrzekła.
- To jest właśnie Viktoria. - powiedział. - A to Pan Spielberg - rzekł do Viki.
- Miło mi pana poznać panie Spielberg - odrzekła podając mu rękę, którą od uścisnął.
- Mi również. Będziemy razem pracować przez pewnie czas.
Dziewczyna przytaknęła z uśmiechem.
Spielberg jeszcze chwilę pogawędził z brunetką. Pokazał jej scenariusz i powiedział na czym polega jej rola. W prawdzie nie była duża ale na początek wystarczy. Viktoria miała zagrać siostrę pewnej narkomanki, która przez miłość do pewnego chłopaka zmieni swoje życie i spróbuje żyć bez brania. Brunetka będzie tylko do połowy filmu. W drugiej połowie wyjedzie do Los Angeles na studia. Chłopak, którego zobaczyła w przejściu miał na imię Scott i to on ma grać chłopaka narkomanki. Resztę ekipy Spielberg przedstawił Viktori nieco później. dziewczyna oswoiła się z nimi. Najbardziej ze Scottem. Dobrze czuła się w jego towarzystwie - a on - nie ukrywał, ze dziewczyna wpadła mu w oko. Viktoria nie powiedziała mu o Maksie. Nie chciała opowiadać obcej osobie swoich przeżyć. Skończyli przed 17. Viki podpisała umowę i jeszcze w tym tygodniu wylatuje razem z całą ekipą do Australii kręcić film. Będzie tam od 1-2 tygodni.
Wujek odwiózł ją do Maksa. Dziewczyna weszła do salonu kładąc torbę na szafce. Rozejrzała się ale nigdzie nie było jej chłopaka. W pewnej chwli usłyszała dźwięk pękniętej szklanki. Szybko poszła do kuchni.
- O hej. Jak było ? – spytał unosząc głowę. Klęczał i zmiatał rozbitą szklankę.
- U mnie dobrze, a u Ciebie? – spytała pokazując na odłamki szkła.
- Aa to. Chciałem wziąć talerz z tamtej półki – pokazał palcem – ale niechcący zahaczyłem o szklankę i spadła. – odrzekł wstając i wrzucając odłamki szkła z szufelki do kosza. Odłożył zmiotkę i podszedł do dziewczyny łapiąc ją w pasie.
- I jak? Dostałaś tę rolę??
- Tak. Dostałam – odrzekła uśmiechnięta.
- A kogo będziesz grać? – spytał bawiąc się kosmykiem jej włosów.
- Siostrę narkomanki.
Przystał na chwilę.
- Co? – spytał
- Siostrę narkomanki. Gram tylko kawałek w pierwszej połowie filmu. W drugiej wyjeżdżam do LA.
- Czyli będziesz grać tylko kawałek?
- Na początek tak.
- aha. No to życzę ci powodzenia.
- A dziękuję. – odrzekła całując go namiętnie.
Zrobili sobie coś do jedzenia i poszli do salonu siadając na kanapie i oglądając telewizję. Położyli się spać po 22. Viktoria nie powiedziała chłopakowi o wyjeździe do Australii. Bała się jego reakcji. No ale w końcu będzie musiała mu to powiedzieć. Wcześniej czy później zauważy, że dziewczyny nie ma. Brunetka postanowiła powiedzieć mu to rano.
Obudził ich dźwięk budzika. Wstali, ubrali się, zjedli śniadanie i byli już gotowi do wyjścia.
W samochodzie Viktoria powiedziała chłopakowi o wyjeździe.
- Maks słuchaj, muszę ci coś powiedzieć.
- Tak? – spytał. - O co chodzi?
- Bo z tym filmem to….. on będzie kręcony w Australii
Chłopak znienacka zatrzymał auto.
- Że co?? W Australii?! – spytał patrząc na dziewczynę.
- Tak – szepnęła cicho. – Nie chciałam ci mówić, ale zauważyłbyś gdybym wyjechała.
- I mówisz mi to dopiero teraz?? – spytał. – Dlaczego nie powiedziałaś mi tego wczoraj jak wróciłaś??
- Bałam się tego jak zareagujesz. – broniła się.
- A jak ty byś zareagowała gdybyś dowiedziała się, że twój chłopak wylatuje na inny kontynent kręcić jakiś głupi film?
Viktoria nie odpowiedziała.
- Tak myślałem – dodał i ruszył bo usłyszał dźwięk klaksonu z tyłu.
Przez resztę drogi jechali w ciszy. Dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć brunetowi, żeby nie gniewał się na nią. Gdy wysiedli udali się w stronę studia. Od progu powitał ich głos Jerre’go.
- O witam moją gwiazdkę. – odrzekł i pocałował dziewczynę w czoło.
- Cześć Jerry.
- A co wy macie takie smętne miny co? Stało się coś? – spytał.
Maks przywitał się i poszedł do Sali nagraniowej gdzie czekali na nich Justin i Brandon. Chłopaki nie wiedzieli jeszcze nic o planach aktorskich Viktorii.
- No siema stary. Co tam? – przywitał się Jus.
- Hej.
- Co jest Maks? – zagadnął Brandon.
- Ona wyjeżdża do Australii..
- Co? Kto? – spytał Justin nie do końca rozumiejąc.
- Viktoria a kto. Wyjeżdża grać w jakimś głupim filmie Spielberga.
- Ej to chyba dobrze tak? Niech się dziewczyna rozwija.
- Co? Pogięło cię już do końca?! – krzyknął Maks.
Jus chciał coś powiedzieć jednak do Sali weszła Viktoria z Jerry’m.
- No. Widzę, ze jesteśmy w komplecie. Więc za 5 minut zaczynamy. Przygotujcie się. – odrzekł i zniknął w papierach leżących przy biurku.
Viktoria przywitała się przyjacielskim uściskiem z Brandonem i Jusem. Wybaczyła szatynowi to co wtedy zrobił. Wiedziała na co się pisze zaczynając z nim chodzić, że on taki już jest. Z jednej strony mu dziękowała. Gdyby nie to co zrobił to nie byłaby teraz z Maksem.
- Maks możemy pogadać? – spytała podchodząc do chłopaka i łapiąc go za rękę.
- O czym? – spytał odwracają się do niej i patrząc jej w oczy.
- Dobrze wiesz o czym. Chodź. – pociągnęła chłopaka w stronę wyjścia.
- Maks posłuchaj. – zaczęła gdy stali w korytarzu. – Ja wiem, że powinnam była ci powiedzieć od razu jak
przyszłam ale…… ale nie mogłam. Bałam się. Ja naprawdę chcę zagrać w tym filmie. To może być
początek mojej kariery aktorskiej…. Ja….
Nie dokończyła ponieważ Maks ją pocałował. Dobrze wiedział ile to dla niej znaczy. Postanowił, że pozwoli jej tam lecieć. A poza tym nie umiał długo się na nią gniewać. Niestety tą miłą chwilę przerwał im Jerry.
- O nasze gołąbeczki! – krzyknął radośnie.
Para szybko się od siebie odkleiła i trochę się zawstydzili. Jerry wprowadził ich do Sali. Weszli za szklaną szybę. Chłopaki podeszli do swoich instrumentów a Viki do mikrofonu. Zaczęli nagrywać kawałki na swoją pierwszą płytę. Zajęło im to ok. półtora godziny. W drodze powrotnej zajechali do jednej z kawiarenek. Siedzieli tam dobre dwie godziny. Gadali, śmiali się, było tak jak dawniej. Maks zapomniał już
o porannej kłótni z Viktorią. Teraz cieszył się, że jest z nim. Jurto bowiem miała wylecieć do Australii kręcić film. Nie wiedziała jednak, że ta wyprawa pokrzyżuje jej wspólną przyszłość z Maksem. . .
******************************
Przepraszam, że tak długo nic nie pisałam. Niestety mam mało wolnego czasu. Ale postaram się coś dodać jak najszybciej. xoxo
Boski <3 Ciekawe,co się tam stanie... Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńjuż myślałam, że się nie doczekam nowego, ale jest.
OdpowiedzUsuńCzy Viki naprawdę musi jechać? Albo niech Max jedzie z nią <3
no ciekawe ciekawe :D
OdpowiedzUsuńNo świetne !
OdpowiedzUsuńtak niech jedzie z nią ! < 3