sobota, 16 lutego 2013

64

Viktoria 

Usłyszałam jeden głośny jęk.
- To takie romantyczne - rozmarzyła się Ashley.
- Dokładnie. I zrobił to na plaży?
- Mhmm. - mruknęłam. - przygotował romantyczną kolację i tak jakoś poszło dalej. 
- Jesteście jeszcze tacy młodzii, a tu już małżeństwo.
- Narzeczeństwo - poprawiłam ją. - Narzeczonym można być nawet kilka lat. Kto powiedział, że od razu mamy sie żenić? - zapytałam sięgając po szklankę z górnej półki nad zlewem.
- Wcześniej czy później będzie ślub. Szkoda, że mój Scott nie chce mi sie oświadczyć. - pożaliła się Ash.
- Jak to nie chce? - zapytałam siadając na przeciwko niej.
- No normalnie. Jak zaczynam ten temat to on go zmienia i tak w kółko. Raz poważnie o tym rozmawialiśmy to powiedział, że jest za młody i chce się wyszaleć. - zrobiła grymas.
- Wyszaleć? Scott?? Stawiałabym na Justina no ale okej.
- Czemu na Jusa? - wtrąciła Cait.
- Bo miał taką przeszłość, a Scott... myślałam, że jak się zakocha to na całe życie.
- Ja też . - powiedziała Ash.
- Pogadam z nim. - zapewniłam.
- Nie! Nie gadaj z nim. Potem będzie że rozpowiadam nasze prywatne sprawy.
- No w sumie racja. To Max z nim pogada, tak delikatnie podpyta. Okej?
- No dobraa. - powiedziała po krótkiej chwili i westchnęła. 
- Co ja? - wparował do kuchni Max.
- Nic, nic - uśmiechnęłam się.
Zmrużył oczy.
- Czy ja o czymś nie wiem?
- Wszystko wiesz skarbie. - podeszłam i cmoknęłam go szybko w usta.
- Tak lepiej - objął mnie w talii.
- To my może nie będziemy przeszkadzać zakochanej parze... - zaczęła Ash.
- Nie, zostańcie jeszcze. - przerwałam
- Ja tylko zrobię sobie kanapki i znikam. -cmoknął mnie w policzek i poszedł do lodówki.
- Więc co z nim robimy? - zapytałam. - Czy..
- Z kim? - zapytał Max stojąc przy blacie.
- Nie interesuj sie. Rób kanapki. - pokazałam język.
Zmrużył oczy.
- Może pogadaj z nim jeszcze raz. Tym razem poważnie. - zagadnęłam.
- Właśnie. Postaw sprawe jasno.  
- Albo naślij koleżankę na zwiady. - zaśmiał się chytrze.
- Max! 
- Tak skarbie? - zapytał jakby nie wiedział o co chodzi.
- Nie podsłuchuj ! 
- Tak, tak. Ja ciebie też. - nakładał właśnie sałatę na jedną z kanapek. 
Pokręciłam tylko głową i wróciłam do rozmowy. 
- A co jeśli jak postawie mu ultimatum to mnie zostawi? - zaczeęł gdybać blondynka.
- To będzie znaczyło, że nie jest ciebie wart. - upiłam mały łyk.
- Vik ma racje. Jeśli nie będzie chciał tego co ty to go zostaw.
- Nie zgodzę sie z tym! 
- Cholera jasna, Max!- Cait puściły nerwy. 
- Ja tylko pomagam . - podniósł ręce w obronnym geście.
- Skarbie uwierz, że nie pomagasz. - powiedziałam .  
- Kobiety.. -westchnął.
- Ja ci zaraz dam kobiety! - pogroziłam palcem.
Wysłał buziaka w powietrzu i zniknął w salonie.
- W końcu chwila spokoju. Jak ty to wytrzymujesz? - zapytała Cait.
- Kocham go. - powiedziałam po prostu.
- Właśnie widzę. - uśmiechnęła się.
- Dobra, no a wracając do Scotta.. to trzeba z nim pogadać. - zmieniłam temat.
- Wiem, że to jest konieczne. Ale kompletnie nie wiem jak sie do tego zabrać. - załamała się Ash.
- Spokojnie pomożemy ci.
- Właśnie. - zaczęłam - Od czego masz nas? - zapytałam.
- Dzięki dziewczyny - Uśmiechnęła sie i uściskała nas po kolei.


Max
Minęła dobra godzina kiedy Viktoria weszła do salonu. Właśnie leciały wiadomości więc ściszyłem telewizor.
- Co tak długo? - zapytałem z udawanym wyrzutem. - Tęskniłem. - pożaliłem się.
- Już jestem miśku. - zmierzwiła mi włosy. - Przepraszam, że tak długo. - pocałowała mnie i usiadła na mnie okrakiem wtulając si w tors.
- No i jak tam? - zapytałem głaszcząc ją po włosach.
- Ashley ma problem ze Scottem. - poczułem jak wzdycha.
- Jaki problem? Myślałem, że wszystko jest okej.
- Ja też. - uniosła głowę. 
- Słodko ci w nieuczesanych włosach. - mruknąłem.
- To nie jest śmieszne . - położyła ręce na moim torsie i zaśmiała się. 
- Nie przejmuj sie nimi. Sa dorośli. A ja potrzebuje miłosci - zrobiłem słodkie oczka.
- Miłość to my mieliśmy dziś rano. - wystawiła język. 
- Tak dawno temuu.. - westchnąłem.
- Oj dobra, dobra. 
- Zawsze sie złamiesz. - szepnąłem wstając i łapiąc ją w pasie.
- Co proszę? - uniosła brew. 
- Kocham cie. - wyszczerzyłem się i chciałem ją pocałować jednak mi umknęła. - Co robisz?
- Ogladam wiadomości. - wystawiła jęzor i usiadła na kanapie.
- Ejjjjjj - skrzyżowałem ręce na piersi stojąc nad nia.
- Zasłaniasz mi. - powiedziała z udanym wyrzutem.
- Słucham? Serio oglądasz? - niedowierzałem.
 -Jednak nie zawsze sie złamię. - wyszczerzyła się do mnie.
- Nie to nie. - powiedziałem i wyszedłem do kuchni. 
Po kilku chwilach usłyszałem krzyk ,, Juz idę" i dźwięk wbiegania po schodach. Zaśmiałem się pod nosem i bez zastanowienia ruszyłem na górę. Do mojego szczęścia. 

Scott
- Czyli chciałeś mi sie oświadczyć? - zapytała zdziwiona.
- Tak, Max pomógł mi wszystko zaplanować. 
- Przepraszam ja,.... Scott ja... nie wiem co powiedzieć. - jąkała się.
- Nic sie nie stało skarbie. Tylko nie wiedziałem, że zależy ci tak bardzo na ślubie.
- Ja też. - zaśmieliśmy się oboje.
- Więc.. rozmawiałem z Maxem i wpadliśmy na pomysł, że jako że jesteśmy przyjaciółmi może weźmiemy ślub w czwórkę? - zapytałem niepewnie. Po chwili zaczałem tego żałować, bo jej pisk był niewyobrażalny. Rzuciła się na mnie i zaczęła całować. 
- Kocham ciee! - krzyknęła.
- Ja ciebie też. - przytuliłem ją do siebie mocno. - To jak? Zgadzasz sie? - zapytałem choć dobrze znałem odpowiedź.
- Pewnie, że tak! - krzyknęła i potem działo się już tylko lepiej :)

___________________________________________________________________
No i nastepny rozdzial. Przepraszam, ze nie bylo w terminie ale przez tamten tydzien bylam chora potem nie mialam czasu. :)
Rozdzial pisany na szybko wiec wybaczcie za fabule. :P Powoli zblizamy sie do konca :)
Do zobaczenia 22.02 XD

7 komentarzy:

  1. Świetny rozdział!
    Dwa wesela!!!!!!!!!!!!! Awwwwwwwwwwwww*.*
    Zakochałam sie<3
    Genialnie! :D
    Kocham twoją wyobraźnie i ciebie!
    22?! Czy ty chcesz mnie zabić?? Jak można kazać czekać tak długo? :(
    Czeeekam!
    Całuję! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. http://siempre-en-el-camp-nou.blogspot.com/ - zapraszam na nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham ! Ale kiedy nowy , nie mogę się doczekać , to jest takie niesamowite :D

    Zapraszam do mnie na nn :*
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. na naszym blogu http://hope-love-truth.blogspot.com pojawił się piąty rozdział.prosimy o szczere komentarze. xx, - Aileen, Jullie, Sam ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak mi się ten rozdział podoba, że głowa mała ;D
    Ty mi mówisz, że rozdział pisany na szybko ? ;>
    Ja tak błędów żadnych nie zauważyłam, jestem za bardzo oczarowana fabułą ;*
    Eh, piękny blog ^^
    Czekam na nn ;*

    http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com - zapraszam ;)
    Pozdrawiam, Jula ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisany troche na szybko :D Ale potem musiałam poprawić błędy :)

      Usuń